Światło dzienne, w cieniu i z fleszem |
Na 4 palcach każdej dłoni jako podkładu użyłam jednej warstwy Oriflame Cherry Garden nr 22477 i na to bezimiennej emalii Delia Active Calcium o numerze 111. Na pozostałym palcu są tylko 3 warstwy Delii.
W promieniach wschodzącego słońca, bez flesza, z ogonem |
Lakier Oriflame jest jasnym, żywym koralem i wystarczy nałożenie 1 warstwy, by w pełni pokrył płytkę. Delia 111 jest bardzo transparentnym, perłowym różem, więc lepiej stosować ją do layeringu niż solo.
Światło dzienne, w cieniu, bez flesza |
Nie umiem tworzyć wzorków, ale lubię kombinować z warstwami. Nałożenie Delii całkowicie zmieniło oblicze Cherry Garden, dodając mu chłodu i głębi.
Każdy lakier może być kameleonem, tym nie różnią się wcale do kobiet.
Ładne kolorki:)
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, czy na drugiej fotce trzymasz Burego za kitę:)?
Tak, wykorzystałam jego oknofilność ;)
UsuńMa więc tę samą przypadłość co Kota!:)
UsuńMadziu, wpadnij na mojego bloga, coś tam dla Ciebie mam:)
OdpowiedzUsuńMadzia zaprasza Madzię po odbiór wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńBardzo subtelne kolory lakierów, także nie umiem tworzyć wzorków, kompletne beztalencie jestem, w tej dziedzinie;)
Władcę Pierścieni też lubię ;-)
OdpowiedzUsuńAle użyć ogona kota jako tła to mistrzostwo kompozycji :-)))
Proponuję użyć zdjęcia na Konkurs Dziwne pozycje kocie u mnie :-)))
Jeju, same propozycje :) Aż mi wstyd, że nic nie pisałam ostatnio...
OdpowiedzUsuń