Za oknem zimowo zaczyna się dzień
Zaczynam kolejny dzień życia
Zaczynam kolejny dzień życia
Wyglądam przez okno, na oczach mam sen
A [Kraków] się budzi z przepicia
A [Kraków] się budzi z przepicia
Nie mogłam uwierzyć, nareszcie śnieg, dużo śniegu!
Nareszcie mój manicure pasuje do pogody!
Wklejam fotki, zanim stopnieje...
Z fleszem na tle ośnieżonego drzewa za oknem, światło dzienne |
Uwielbiam lakiery ORLY, mój portfel trochę mniej (o rly?). Bury mówi, że mają wygodne do trzymania w zębach i biegania po mieszkaniu zakrętki.
Odcień 40047 Au Champagne pochodzi ze starej, świątecznej kolekcji Holiday Soiree i można go kupić na stronie dystrybutora w pojemności 18 lub 5,3 ml. Jest półmatową bielą z mikroskopijnymi drobinkami i solo wygląda bardzo elegancko w przeciwieństwie do zwykłej bieli, która przypomina mi zamazywane korektorem kajeciki ze szkolnych czasów. Jeszcze kiedyś Wam go pokażę.
Z fleszem i muffinką |
Lakier schnie szybciej niż pieką się muffinki, nie muszę się martwić o odbitą pościel czy przyklejone kocie futro. Będąc w pośpiechu, nałożyłam na niego równie szybko schnący Glitter Top Coat Colour Alike, który gościł na mym blogu w lipcu. Top, w którym znajduje się mnóstwo mikroskopijnych, złotych drobinek, nadał białemu lakierowi bazowemu ciepłej, beżowej barwy. Szkoda, że mimo wcześniejszego potrząsania musiałam się nieźle nagimnastykować, aby wyłowić holograficzne sześciokąty. Lakierowa joga.
Z fleszem, światło dzienne |
Efekt spodobał się nawet Oku Saurona, które grzecznie zapozowało do zdjęcia.
A Wy co sądzicie o białych lakierach?
Śliczne paznokcie, ale kot wymiata :3
OdpowiedzUsuńPS Może warto wyłączyć obrazkową weryfikację komentarz? :)
Ja używam lakierów nude, najlepszy jest moim zdaniem inglot 04.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i głaski dla Burego...
O tak Gwiazda ma rację weryfikacje są fuj...
Ojej, ale ja już po założeniu bloga wyłączyłam to dziadostwo!
OdpowiedzUsuńSpadł u Ciebie śnieg? Zazdroszczę, u mnie dalej jesiennie i ponuro. Lakier bardzo fajny, szkoda, że w tej materii jestem takim leniem i nie chce mi sie codziennie malować pazurków i poprawiać ubytków :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego śniegu, bo we Wro to mieszanka listopadowej jesieni z wczesną, deszczową wiosną :/ Dzisiaj chociaz wyszło słońce.
OdpowiedzUsuńnie podobają mi się tak jasne lakiery. u mnie na dłoni wyglądają trupio. ale u Ciebie bardzo mi się spodobał. naprawdę bardzo.
OdpowiedzUsuńale ładny! masz ładny kształt paznokci :) i kot jaki piękny. Białe lakiery właśnie kojarzą mi się z koleżankami- dresiarami z podstawówki, któe sobie malowały pazury korektorem, ale ten lakier nie jest "oczojebnie" biały, w sumie w ogóle bym nie powiedziała, że to biały, tylko, że złamana bial, odcień skorupki jajka xD
OdpowiedzUsuńBo nałożyłam top, który jest złotawy - zrobię kiedyś zdjęcia bez niego, ale teraz jestem w domu tylko wtedy, gdy jest ciemno i nie mam dobrego światła.
UsuńNooo elegancki lakier. A kot przystojniak :-)))
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :) http://wyspy-bergamuta.blogspot.co.uk/2013/01/the-versatille-blogger-award.html
OdpowiedzUsuń