Akcja obejmuje 2 obszary:
- wizyty w szczęśliwych domach, na podstawie których powstaje fotoopowieść promująca świadome adopcje i zakup zwierząt różnych gatunków (ważne przed Świętami),
- współpracę z artystami opisującymi, w jaki sposób ich zwierzęta stają się inspiracją do tworzenia.
Kiedyś marzyłam o byciu domem tymczasowym, niestety brutalnie zderzyłam się z rzeczywistością. Wolontariat fotograficzny pomoże mi w nabyciu umiejętności, których obecnie nie posiadam, a przy okazji pokażę światu, jak adopcja ulepsza życie zwierząt i ludzi udowadniając, że byli sobie pisani.
Jeśli mieszkacie w okolicach Krakowa lub znacie ludzi, którzy znają ludzi mieszkających w Krakowie, to chętnie w jakiś weekend około południa zawitam do Was z aparatem na
PS. Jak adoptowaliście zakatarzone patyczaki, to uprzedźcie mnie, bym wzięła obiektyw z funkcją zoomu i chusteczki.
Madziu, masz urocze koty :)
OdpowiedzUsuńJak każdy ;)
Usuńa jak ktoś adoptował rybę flądrę, to będziesz nurkować?Masz aparat wodoodporny? :)
OdpowiedzUsuńRybkę plum! do akwarium.
UsuńOo to zapraszam do siebie na kawę i pogaduchy :)))) Mam dwa przygarnięte huncwoty. Bardzo wesołe zresztą i póki co bez kataru. W razie czego chusteczek mam pod dostatkiem. Gdyby coś to proszę o kontakt pod: kotku@onet.eu Pozdrawiam! Zuza
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci maila!
UsuńPiękne zdjęcia wyszły, szczególnie podoba mi się młoda dama na parapecie :) A o akcji słyszałam, ciekawe i fajne historie, piękne zdjęcia, warto byłoby mówić o tym jak najwięcej, może w końcu ludzie się czegoś nauczą :)
OdpowiedzUsuńBrudna mocno zbrązowiała. A pomyśleć, że jest niebieska...
UsuńChętnie bym się wybrała do Ciebie, ale ciut daleko.
Dopiero teraz zobaczyłam, jaką reklamę mi zrobiłaś :P
OdpowiedzUsuńFakturkę wyślę pocztą ;)
Usuń