sobota, 4 sierpnia 2012

Orly - Ancient Jade

Mało gór ostatnio w moim życiu :( Ekipa się rozsypała, więc zostają mi ogóry, jak zostały roboczo ochrzczone moje posty przez taką jedną uzależnioną.

Dzięki Chanelastic stałam się posiadaczką buteleczki ogórkowego lakieru zwanego z niezrozumiałych dla mnie przyczyn miętowym. Jestem Bardzo Niemodną Polką i długo nie mogłam się przekonać do tego odcienia, ale rósł powoli w ogródku mojej głowy, zaczepiał łodyżkami, aż wreszcie wydał owoc (zboczenie zawodowe każe mi podkreślić, że ogórek to jagoda).

W promieniach wschodzącego słońca

Lakier 48718 Ancient Jade można kupić na stronie dystrybutora w 2 pojemnościach, 18 ml i 5,3 ml. Uwielbiam ergonomiczne nakrętki ORLY i wygodne pędzelki, a oprócz ciekawych odcieni zachwyca mnie błyskawiczny czas wysychania.

W cieniu, światło dzienne, bez flesza

Nałożyłam z przyzwyczajenia 2 warstwy, choć już jedna w pełni kryje. Lakier ma barwę rozbielonej zieleni i kremowe wykończenie. Wykończyło mnie jego nakładanie. Jak widać na zdjęciach, nie zgrałam się z nim jeszcze i nie udało mi się osiągnąć efektu gładkiej tafli. Być może wynika to z tego, że nakładam grubą warstwą.

W dzień, z fleszem i furminatorem

Lakier pięknie się prezentuje na paznokciach i przyciąga wzrok, usłyszałam wiele komplementów na jego temat. W intensywnym świetle ujawniają się błękitne tony sprawiające, że wydaje się jeszcze świeższy i lżejszy.


A Bury... Jak myślicie, czy poczuł miętę?


9 komentarzy:

  1. Po pierwsze szalenie mi miło że napisałaś o ogórach :) Po drugie masz obłędne paznokcie, po trzecie bardzo podoba mi się kolor lakieru, po czwarte Daniels jest piękny, po piąte masz lekkie pióro i uwielbiam Cię czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bzdura, każdy wyśmiewacz, powie Ci, że jagoda to to, co głupie krakusy (i ludzie z Podkapracia) nazywają borówką, bo w końcu jogurt o ich smaku jest jagodowy :P Idealną miętę ma Eveline, ale nie wiem gdzie stacjonarnie ją kupić, bo nie mogę spotkać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wydało się, że jemy ogórkowe jogurty...

      A nie ma tego Eveline w MediQ?

      Usuń
    2. Właśnie tam ostatnio kupowałam - jedyną sztukę. Zaglądam czasem, ale widocznie brak mi szczęścia, a nie spotkałam póki co ładniejszej mięty, która pasowałaby mi do mojej azteckiej spódniczki ;)

      Usuń
  3. Oj już nie raz kłóciłam się ze znajomymi że ogórek to jagoda, ponoć banan też...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj zdecydowanie Bury poczuł miętę ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się nowy widok :) Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Buremu też się podobało, że ruszałam tyle myszką...

      Usuń
  6. Ładnie tu u Ciebie się zrobiło, a ja nie mogę się doczekać nowej notki:)

    OdpowiedzUsuń